Optymalizacja podatkowa w inwestowaniu dywidendowym

Licząc na przepływy pieniężne z akcji spółek wypłacających dywidendy, inwestor musi brać pod uwagę wysoki, 19-procentowy podatek od zysków kapitałowych. System podatkowy w Polsce premiuje inwestorów długoterminowych, gdyż mogą oni wyeliminować negatywny wpływ zapłaconego podatku na całkowity zwrot z inwestycji, a w sprzyjających okolicznościach – stworzyć sobie tarczę podatkową, która będzie chroniła ich zyski.

Dlaczego więc długoterminowe inwestowanie w spółki dywidendowe może być korzystne podatkowo? Istotne są tu 2 podstawowe czynniki:

  • w czasie ustalenia prawa do dywidendy (tzw. odcięcie dywidendy) kurs akcji korygowany jest w dół o wartość dywidendy,
  • cena nabycia akcji spółki do celów podatkowych nie jest korygowana w dół przy odcięciach dywidend.

Jakie są tego konsekwencje? Gdyby ktoś kupił akcje tuż przed odcięciem dywidendy i sprzedał je tuż po odcięciu (pomijam tu 3-dniowy okres rozliczeniowy), to zakładając, że cena rynkowa akcji nie zdążyła wzrosnąć, osoba ta ma (w późniejszym dniu wypłaty dywidendy) na koncie dywidendę pomniejszoną o zapłacony podatek 19% i zaksięgowaną stratę w wysokości pełnej dywidendy, mimo że jej efektywną stratą jest jedynie zaksięgowany podatek 19%. Zaksięgowaną stratę osoba ta może potem odliczyć od zysku w latach następnych. W polskich warunkach wielu spekulantów kupuje akcje na pewien czas przed ustaleniem prawa do dywidendy, licząc na wzrost cen akcji przed dniem ustalenia prawa i na sprzedaż zanim cena spadnie poniżej granicy rentowności. Jest to strategia bardzo ryzykowna i absolutnie jej nie polecam, ale jest to pierwszy z przykładów, gdzie sposób naliczania podatku pomaga spekulantom. A jak to jest w długoterminowym przemyślanym inwestowaniu dla przepływów pieniężnych?

Jak wyeliminować wpływ podatku na stopę zwrotu?

Załóżmy dla przykładu, że mamy inwestora długoterminowego, który znalazł spółkę dywidendową, z której roczny przewidywany dywidendowy przepływ pieniężny brutto jest na poziomie 10% obecnej ceny rynkowej. Dla uproszczenia załóżmy, że cena akcji w momencie kupna wynosi 100 PLN, przez 10 lat inwestor z tego aktywa otrzymuje dywidendę w wysokości 8,1 PLN rocznie. Gdyby inwestor nie podjął żadnych dodatkowych kroków, to z powodu łącznego podatku 19 zł, po 10 latach nie odzyskałby jeszcze całej kwoty włożonej w aktywo. Jakie więc kroki może podjąć inwestor, aby wyeliminować wpływ podatku? Okazuje się, że gdyby co roku reinwestował otrzymywaną dywidendę 8,1 PLN w jakikolwiek instrument przynoszący 5% przepływu pieniężnego netto rocznie, to po 10 latach skumulowana wartość dywidend wraz z odsetkami wyniosłaby ok 102 PLN. Efekt byłby taki, że inwestor po 10 latach odzyskuje całą zainwestowaną kwotę i zachowuje aktywo. Wtedy jeżeli chciałby zakończyć inwestycję, to wartość rynkowa akcji pełni rolę jego odsetek, a kwotę 102 PLN może traktować jako wycofaną kwotę bazową.

Jaka jest zaleta takiego podejścia w porównaniu np. do tradycyjnej lokaty (nawet gdyby jej oprocentowanie było wysokie)? Dlaczego akcje jako premia są lepsze pod względem podatkowym niż odsetki z lokaty? Odpowiedź jest prosta – wracamy tu do tego, co pisałem na początku – biuro maklerskie ma cały czas zaksięgowaną tę samą cenę nabycia akcji!

  • Jeśli po 10 latach cena akcji kształtuje się na poziomie zbliżonym do poziomu kupna 100 PLN to te 100 PLN stanowią całkowity nieopodatkowany zwrot z inwestycji 100 PLN.
  • Jeżeli po 10 latach  cena akcji spadła 40%, to  łączny zysk 60% z inwestycji jest porównywalny z zyskiem na lokacie z roczną stopą 5% i kapitalizacją roczną, ale nasz zysk 60% (na całości inwestycji) jest nieopodatkowany (w przeciwieństwie do odsetek z lokaty) i jeszcze mamy stratę wyłącznie podatkową do odliczenia z zysków z innych inwestycji!
  • w najbardziej korzystnej sytuacji, gdy po 10 latach cena akcji wzrosła powyżej 100 PLN, to tylko nadwyżka powyżej 100% zysku jest opodatkowana podatkiem od zysków kapitałowych 19% !

Pewnie od razu ktoś zapyta, co jeśli stopa dywidendy jest stała ale mniejsza od 10 %? Wtedy przy okresie 10 letnim reinwestowanie dywidend ,,na 5%” także powoduje wyeliminowanie efektu podatku od dywidend. Należy pamiętać, że oczywiście realne stopy dywidendy podlegają zmianie, ale w każdym z przypadków ich reinwestowanie przynajmniej znacznie zmniejsza obciążenie podatkowe. Artykuł ten dotyczy samych aspektów podatkowych, ale dodam jeszcze, że oczywiście optymalizacja podatkowa nie zwalnia nas z analizowania na bieżąco sytuacji finansowej spółek, w które inwestujemy. Reinwestowanie ,,na 5% ” jako przypadek graniczny optymalizacji podatkowej jest tu strategią ostrożną- stopniowo procentowy udział akcji względem kwoty zainwestowanej i odzyskanej łącznie zmniejsza się, mimo że nominalnie pozostaje stały. Często można uzyskać większe stopy zwrotu, reinwestując co rok dywidendy w akcje tej samej (lub innych) spółki dywidendowej, ale wtedy powodzenie inwestycji jeszcze silniej zależy od sytuacji finansowej spółki. Planuję na tym blogu zrobić osobny wpis o strategiach inwestowania dywidendowego, wtedy szczegółowiej te kwestie omówię.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Inwestowanie dla przepływów pieniężnych, Inwestuj w wiedzę i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.