Od początku tzw. kryzysu finansowego w USA ma miejsce jeden z największych przekrętów w historii polityki monetarnej – tzw. poluzowanie ilościowe bazy monetarnej ( tzw. quantitative easing), zwane pospolicie drukowaniem pieniędzy. Rezerwa federalna (FED) ogłosiła niedawno kolejny program skupu obligacji rządowych na łączną kwotę 600 mld $. Rezultatem tego jest zwiększenie zasobu środków pieniężnych (tzw. bazy monetarnej = sumy wszystkich pieniędzy w obiegu + depozytów bankowych w formie materialnej i elektronicznej) o ok. 30%. Program ten rozłożony został na miesięczne raty i ma potrwać do czerwca b.r. Co to oznacza dla ludzi trzymających oszczędności w dolarach? Zwykłą kradzież zaoszczędzonych wartości. Co to oznacza dla Ciebie?
Popatrzmy na wykresy cen złota i srebra wyrażone w dolarach:
Wniosek nasuwa się prosty, walory te są na bardzo silnych trendach wzrostowych. Choć patrząc na wykresy innych surowców (także rolniczych), można ten wniosek sformułować inaczej. To dolar jest na bardzo silnym trendzie spadkowym. Rajd na surowcach zafundowany jest głównie przez Bena Bernanke , szefa FED-u. Oczywiście nie należy wpadać w euforię, zastanówmy się, co to oznacza dla przeciętnego zjadacza chleba.
- Inflacja
Przede wszystkim ten chleb (nie tylko przysłowiowy) z powodu podobnego rajdu na wykresie cen pszenicy jest coraz droższy. Siła nabywcza pieniędzy spada. Siła nabywcza dolara spada, a co ze złotówkami? Złotówka traktowana jest przez zagranicznych inwestorów jako w pewnym sensie ryzykowne aktywo i w czasach koniunktury na rynku inwestorzy nabywają złotówki głównie za dolary i euro powodując długoterminowy wzrost wartości złotówki (czyli spadki cen dolara czy euro). Dlatego w Polsce na razie nie odczuwamy aż tak bardzo tych wzrostów cen np. ropy, złota czy miedzi. Spadek dolara także do złotówki łagodzi nieco wzrost cen. surowców importowanych. Ale do czasu. Spadek wartości dolara w końcu przełoży się na spadek siły nabywczej innych walut, spowoduje też gigantyczną inflację. Inflacja podawana jest zwykle w popularnych opracowaniach jako zjawisko niekorzystne. Tymczasem medal ma dwie strony. Inflacja powoduje, że jedni tracą, a drudzy bogacą się jeszcze bardziej.
- Jak skorzystać na dodruku pieniądza?
Odpowiedź wydaje się prosta – kupować złoto, srebro, ropę itd., pakować do pełna. Tymczasem trzeba zwrócić uwagę na kilka spraw
– Każdy trend wzrostowy ma korekty, tzn okresy czasu, kiedy wzrosty waloru zamieniają się w spadki. W trendzie wzrostowym te spadki znoszą pewną ułamkową część wcześniejszych wzrostów. Najlepiej obrazują to wykresy powyżej, nie są to krzywe cały czas rosnące mimo, że kanał, w którym poruszają się ceny jest wzrostowy. Zatem konieczna jest pewna wiedza (tzw. analiza techniczna wykresów) i kontrolowanie inwestycji. Każda inwestycja musi być kontrolowana i zabezpieczona.
– Zanim zaczniesz inwestować w surowce, musisz opanować podstawowe zasady inwestowania, musisz wiedzieć, jak dużą kwotę możesz bezpiecznie zainwestować, i gdzie ustawisz tzw. zlecenie „stop-loss” – bezwarunkowe zlecenie sprzedaży po ustalonej przez Ciebie cenie w przypadku, gdyby trend odwrócił się. W reklamach różnych serwisów finansowych znajdziesz kuszące propozycje inwestowania w złoto przez nabywanie certyfikatów, funduszy inwestycyjnych, w których cena jednostki uzależniona jest od ceny złota. Kupowanie takich instrumentów jest bardzo niebezpieczne dla przeciętnego człowieka, gdyż instrumenty te nie mają żadnych zabezpieczeń przed niekorzystnymi sytuacjami na rynku. Kupienie instrumentów pochodnych dla surowców czyli takich inwestycji, które bez dostarczenia fizycznych surowców pozwalają inwestorowi zarabiać na wzroście (czy spadku) cen jest obecnie bardzo proste, można to zrobić jednym kliknięciem, ale musisz wpierw zainwestować w swoją wiedzę i praktykę. Już niedługo ukaże się post pt. ,, Zainwestuj w swoją wiedzę”, w którym dowiesz się, jak opanować inwestowanie techniczne oparte na analizach wykresów cenowych.
– ponieważ najwięcej dodrukowywanych jest dolarów (choć i Japonia także ma program poluzowania ilościowego), surowce (najczęściej ich instrumenty pochodne ) najlepiej jest kupować za dolary. Nie oznacza to oczywiści, że musisz iść do kantora i wymieniać wpierw złotówki na dolary. Nie wymienia się pergaminu na papier toaletowy 🙂 Nie musisz wymieniać złotówek gdziekolwiek ani mieć dolarów. Współczesne platformy brokerskie umożliwiają kupowanie złota czy srebra za dolary bez ich posiadania. Tak naprawdę podstawowe co musisz zdobyć to umiejętności. Praktycznie każda platforma brokerska (program komputerowy – klient do kupowania instrumentów opartych na surowcach) umożliwia założenie wpierw konta demo, na którym bez wkładu pieniężnego na sucho możesz spróbować inwestowania. Inwestuj tylko, jeśli nabędziesz już odpowiednią praktykę. Nie daj się skusić ofertami funduszy inwestycyjnych opartych na cenie złota czy srebra. Te dostępne w Polsce obarczone są dodatkowym ryzykiem walutowym i nie dają możliwości kontroli inwestycji. Nie sugeruj się historycznymi stopami zwrotu!.
– Powinieneś śledzić wiadomości związane z dodrukiem dolara. Oficjalne komunikaty FED-u podawane są na stronie http://www.federalreserve.gov/newsevents/press/monetary/20101214a.htm. Jeśli program poluzowania ilościowego będzie kontynuowany, powinieneś inwestować w surowce, aby chronić wartości i korzystać z największego w historii transferu pieniędzy.
– Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o sprawach związanych z tym, co obecnie dzieje się w USA, a co bezpośrednio ma wpływ na Twoje życie, polecam książkę pt. ,,Spisek bogatych” (nie jest to kolejny zestaw teorii spiskowych, ale opis ważnych procesów finansowych. Powinien to przeczytać każdy, kto chce znać przyczyny obecnego kryzysu finansowego, aby podejmować dobre decyzje inwestycyjne) oraz naukę inwestowania technicznego (np. na jednej z darmowych platform inwestycyjnych).
– Ostatnia kwestia – dodruk dolara nie jest jedyną przyczyną wzrostu cen surowców, istotną rolę gra tu bankowość, która oparta jest na tzw. systemie rezerw cząstkowych. Banki, używając pieniędzy (najczęściej elektronicznych) wypuszczonych na rynek, powielają je poprzez system rezerw cząstkowych. Polega on z grubsza na tym, że (przy tzw. stopie rezerw obowiązkowych np. 1/10) bank używając 1000 zł na rachunku bieżącym (ROR) może udzielić kredytów na 10000 zł ! Niewiarygodne? A jednak prawdziwe banki kreują pieniądze na rynku! Pieniądze te są najczęściej w formie elektronicznej i wszystko ładnie się kręci, dopóki zbyt duża ilość osób nie upomni się o swoje środki na ROR-ach czy lokatach. W Polsce obecnie stopa rezerw obowiązkowych wynosi 3,5 % ! Niech mi ktoś powie, że lokaty są bezpieczne. Zmierzam jednak do tego, że w tym systemie na rynku jest masa powielanego rezerwami długu. Podaż pieniądza jest zwielokrotniana, co również napędza ceny surowców. Zacznij zdobywać wiedzę na ten temat, póki jeszcze nie jest za późno!