W ostatnich miesiącach przeglądając nagłówki finansowych serwisów informacyjnych, ktoś niedoświadczony mógłby pomyśleć, że na rynkach rozgrywa się finansowy armagedon. Grecja bankrutuje, USA podnoszą limit zadłużenia, agencje ratingowe tną oceny wiarygodności kredytowej kolejnym państwom, a w międzyczasie docierają fatalne informacje o spowolnieniu gospodarczym. Idealna pożywka dla medialnych serwisów internetowych, telewizji i agencji prasowych. A jak na to powinien reagować inwestor?
- W inwestycjach kieruj się informacjami a nie opiniami
Bardzo istotne jest, aby jasno określić źródło informacyjne dla swoich decyzji inwestycyjnych. Jakie może być to źródło?
– przykład pierwszy – emocje dziennikarzy serwisów finansowych. Masz portfel akcji. Otwierasz serwis, w którym piszą o obniżce ratingu Grecji, wig20 spada 4 procent, medialny armagedon – skoro na lokacie rocznie zarabiasz 4 procent, to spadek indeksu w jeden dzień o 4 procent wydaje Ci się armagedonem. A dwa takie dni z rzędu to już chyba koniec świata 🙂 To nic, że Twoje spółki nadal generują zyski, bo przecież nie czytujesz ich sprawozdań finansowych bo po co… To nic, że ,,złowieszcze” spadki nastąpiły po wzrostach 80-cio procentowych. O tych już mało kto pisze…
Masz kredyt we franku. Budzisz się rano i czytasz ,,Kredytobiorcy we frankach drżą – frank zbliża się do bariery 3,5 zł”. Następnego dnia 3,7 zł, za tydzień, dwa jest już prawie 4 zł, w każdych wiadomościach ,,trąbią”, jaki to zły los spotkał kredytobiorców we frankach – może rząd im pomoże. Nikt już nie wspomni, że nasz rząd jest niewiele znaczącym małym podmiotem na rynku walutowym. Przewalutowujesz kredyt. Tymczasem za parę dni frank spada znów w okolicę 3,5 zł. Łapiesz się za głowę, czy dobrze zrobiłeś, a media milczą…
Wszystkie serwisy ostatnio wieszczą finansowy armagedon. W niewielu miejscach się jednak pisze o tym, że wielu inwestorów sowicie zarabia na giełdowych spadkach, stosując krótką sprzedaż i kupując CDS-y zagrożonych bankructwem państw.
– przykład drugi: inwestor dla przepływów pieniężnych . Inwestor taki czerpie informacje przede wszystkim z raportów finansowych spółek, których akcje nabywa. Ocenia kondycję spółek, zdolność do generowania dywidend, otoczenie rynkowe, śledzi nowe kontrakty zawierane przez spółki. Inwestor taki jest zadowolony, gdy jego spółka ma dobre wyniki i perspektywy, a jej kurs akcji spada, bo Grecja sobie zbankrutowała. Inwestor taki również czyta medialne doniesienia o kondycji światowej gospodarki, ale starannie oddziela opinie od informacji i kieruje się wyłącznie informacjami. Gdy jest zagrożenie recesją inwestor taki przygotowuje się na dokupienie akcji tych spółek, które oferują dobra podstawowe potrzebne także w czasach kryzysu.Cena rynkowa spółki podczas trwania inwestycji ma dla niego niewielkie znaczenie, bo zna jej wartość mierzoną m.in. przepływami pieniężnymi w postaci dywidend.
– przykład trzeci: inwestor techniczny. Czerpie informacje wyłącznie z wykresów cenowych walorów, które obserwuje. Ma zdefiniowany ścisły system transakcyjny zawierający kryteria wejścia na rynek, zarządzania pozycją, wyjścia z rynku. I bankructwo Grecji czy USA nie ma dla niego większego znaczenia. Wykres cenowy powie mu o tym bankructwie za pośrednictwem odpowiednich wskaźników czy formacji. Gdy zostanie wygenerowany gwałtowny sygnał sprzedaży w celu ochrony kapitału, to taki inwestor może sobie włączyć serwis informacyjny i sprawdzić – Aha, to Grecja zbankrutowała, to dlatego mój system transakcyjny kazał mi wyjść z rynku. Ale nie w odwrotnej kolejności! Inwestor taki mając otwartą pozycję nie śledzi opinii i wydarzeń rynkowych po to aby pod wpływem emocji dokonywać decyzji inwestycyjnych.
Przykłady te można by jeszcze mnożyć, gdyż wiele jest strategii inwestycyjnych. Każda taka strategia powinna opierać się na racjonalnym działaniu, a nie na emocjonalnym odbieraniu doniesień medialnych.
Żyjesz w czasach niezwykłych okazji inwestycyjnych, nie zmarnuj tej szansy tylko racjonalnie zadbaj o swoją przyszłość finansową!
Chcesz dowiedzieć się więcej o finansach i inwestowaniu? Zapisz się do newslettera, a będziesz informowany o nowych artykułach.